piątek, 23 października 2015

Projekt denko - 7 produktów, Vichy, Biolaven, Avon, Biovax i inne

Heyka.

Tak się zastanawiałam, czym Was tu dziś uraczyć. Wybór padł na kolejne denko. Ostatnio (aż wczoraj) pokazywałam co tam nowego kupiłam, to teraz czas pokazać, co wykończyłam, tak dla równowagi.


Średnia maska, w kierunku maski kiepskiej. Ciężka, pusząca, włosy po niej były niby ładne, ale jednak w dotyku jakieś tępe. Nie kupię jej ponownie.

2. Olej z nasion Marchwi, Ejta:
Rewelacyjny olejek, zarówno dla włosów, jak i dla skóry głowy. Na twarz jeszcze do nie nakładałam, ale mam już nowa buteleczkę i chętnie sprawdzę działanie także na cerze. Recenzja za jakiś czas :)

3. Płyn micelarny Garnier:
Wielka butla nie do zmęczenia, nie do wykończenia, ale micel fajny. Nie zapychał, nie podrażniał, zmywał tak na 4 z plusem. Dobry produkt. Mam obecnie prawie 4 micele w domu - dużo lepsze - więc do tego już nie wrócę.

4. Vichy, żel do mycia twarzy Purete Thermale - nawilżający:
Rewelacja - żel tak dobry dla mojej skóry na buzi, że pokusiłam się o kupno pełnowymiarowego opakowania. Doskonale myje, nawilża, nie zapycha i nie powoduje niedoskonałości. Dla mnie numer jeden obecnie i pewnie na długi czas. Recenzja produktu mini i produktu pełnowymiarowego już niebawem.

5. Żel pod prysznic, AVON, Senses:
Miałam zielony, cytrusowy, dostałam od mamy. Przyjemny, fajnie pieniący się żel, jednak nie było to coś nadzwyczajnego. Taki produkt który nie robi nic spektakularnego, ale też nie krzywdzi. Bardzo ładnie pachniał, dobrze mył :)

6. Babuszka Agafii, maska do włosów, drożdżowa:
Z tą maską mam problem, bo w działaniu na włosy była rewelacyjna - świetnie dociążała, niesamowicie pogrubiała. Niestety, po zużyciu połowy opakowania zaczęła mnie tak strasznie podrażniać, że bolała mnie cała głowa i miałam napady migrenowe. Niektóre z Was czytałam, że miały podobnie. Szkoda, bo działanie maski jest mega!!

7. Biolaven, żel do mycia twarzy:
Wiecie, że Biolaven lubię. Żel był na prawdę ok, choć czasem mnie podrażnił. Mam z nim tak samo jak z maska, mały problem, bo to na prawdę dobry kosmetyk, ale są lepsze - jak choćby cytrusowy żel z Planeta Organica (Vivhy nawet do nich nie porównuję). Nie kupię go ponownie, ale jeśli kiedyś ktoś mi go kupi, albo znajdę go w jakimś boxie - na pewno wykorzystam. 

I takie to dzisiaj denko. 7 produktów - całkiem fajnych, lecz nie bez wad. Miałyście coś z powyższych? Lubcie? 

17 komentarzy:

  1. U mnie maska drożdżowa się nie spisała

    OdpowiedzUsuń
  2. Całkiem spore denko :) Miałam ochotę kupić tą maską z Biovax, ale chyba sobie odpuszczę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Płyn micelarny z Garniera męczę już pół roku albo dłużej a nie wiem czy do połowy go zużyłam :) Żele z Avonu strasznie wysuszały mi skórę :( już do nich nie wrócę, ale zaciekawiłaś mnie mocno żelem z Vichy i czekam na recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie maska drożdżowa była super. A żel z Vichy też lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  5. mnie zaś maska puszyła wlosy ;(

    OdpowiedzUsuń
  6. Maskę drozdżową wypróbuję ;) micel planowałam kupić w biedronce ale zdążyłam tylko na zieloną wersję

    OdpowiedzUsuń
  7. Żelu, właściwie płynu Biolaven niestety nie polubiłam. Zbyt wodnisty, zcieka z rąk, nie pieni się ...

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie Biovacy w ogóle się nie sprawdzają...

    OdpowiedzUsuń
  9. Lubię zapach tego żelu (i innych z tej serii) Avon :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nic nie miałam, ale Babuszka Agafia kusi :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Gdzie można dostać olej z nasion marchwi? Uwielbiam "dziwne" oleje i ten chętnie sama bym wypróbowała :)

    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam maskę drożdżową w zapasach, nie mam pojęcia jak się u mnie sprawdzi, większość opinii czytałam pozytywnych ale trochę się przestraszyłam tych podrażnień...

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz to znak, że post został przeczytany :) Zapraszam więc do dyskusji :)