Heyka.
Dziś kolejna recenzja w oparciu o współprace z Triny.pl - pytałam Was jakiś czas temu, czy mam opisać olejek z nasion marchwi czy aloesowy tonik. Wybrałyście to pierwsze.
Zakupy w Triny i dostawa jak zawsze super - łatwe poruszanie się po stronie, wiele opcji zapłaty i dostawy, wymiana trinypunktów na zniżki oraz wszystko zapakowane i zabezpieczone jak jajka. Triny to mój ulubiony sklep internetowy ale opinia nie ma to nic wspólnego ze współpracą - bo o tym, że Triny lubię, trąbiłam już dawno.
Olej z nasion marchwi kupiłam TUTAJ i nie jest to moja pierwsza buteleczka. Poprzednią w całości zużyłam na włosy i skórę głowy, ta druga jest zakupiona dla twarzy. Opiszę Wam oczywiście wszystkie działania, jakie udało mi się zaobserwować. Najpierw jednak kilka słów o samym olejku (zaczerpnięte z Triny.pl):
Olej z nasion marchwi powstaje w procesie tłoczenia na zimno nasion marchwi. Ma intensywnie pomarańczowy kolor. Jest olejem o dużej zawartości beta-karotenu, kwasów tłuszczowych (stearynowy, linolowy i palmitynowy) oraz witamin: A, B, C, E i F. Nawilża, wygładza, odmładza i regeneruje skórę. Łagodzi poparzenia słoneczne i podrażnienia, rewitalizuje skórę i chroni ją przed działaniem czynników zewnętrznych. Przeznaczony jest do pielęgnacji skóry suchej i przesuszonej, starzejącej się, dojrzałej i podrażnionej. Stosowany na skórę w jasnym odcieniu, może nadawać jej efekt naturalnej opalenizny. Doskonale sprawdza się w leczeniu łuszczycy, oparzeń, podrażnień, blizn i pęcherzy. Wykazuje silne działanie przeciwzapalne.
Stosowanie:
- bezpośrednio na skórę całego ciała
- jako odżywczy i nawilżający olej do twarzy (najlepiej w połączeniu z innym olejem)
- jako dodatek do kremów, balsamów i innych kosmetyków pielęgnacyjnych
Moje wrażenia:
SKÓRA GŁOWY:
Dano temu wyczytałam, że ten olej działa stymulująco na wzrost włosów oraz na zdrowie i żywotność cebulek. Używałam go przed tym, jak się uczuliłam na składnik kosmetyków i to używałam dosyć często - bo niejednokrotnie na całą noc codziennie albo co drugi dzień. Włosy rosły przyzwoicie szybko, a skóra głowy miała się fantastycznie.
WŁOSY:
Kilkanaście razy nałożyłam olej na całe włosy, nie tylko przy skórze. Jest to olejek średnio gęsty, więc nie oblepia jakoś specjalnie włosów i nie obciąża ich za bardzo - po potrzymaniu około 3 godziny i zmyciu, włoski wyglądały ładnie i gładko, ale nie były ociężałe i nie strączkowały.
Jedyne co może stanowić problem to barwienie włosów - z czasem kolor się wymywa, ale nawet u mnie szło zaobserwować lekką zmianę barwy pasm - miałam rude refleksy. Obawiam się, że jasnym blondynkom olej mógłby popsuć kolor włosów.
TWARZ - na skórę ciała nie nakładałam olejku, ale na twarz owszem. Wcierałam olej na noc, wacikiem. W dzień przeszkadzał mi jednak zbyt mocno pomarańczowy odcień cery. Produkt wchłania się dosyć szybko i nie jest wybitnie tłusty, jednak tak jak mówię - barwi skórę. Oczywiście nie permanentnie, olejek można zmyć i kolor nie pozostaje na buzi, jednak przy dłuższym stosowaniu cera nabiera delikatnie ciemniejszego odcienia.
Mam skórę suchą, więc olej stworzony dla mnie - jednak ja nigdy nie olejowałam sobie cery i właściwie nic poza moimi włosami nie znało olejów. Ale zaryzykowałam i nie żałuję. Od pierwszego użycia postanowiłam przecierać tym olejem twarz regularnie i widzę wspaniałe efekty - gładka, nawilżona i jędrna skóra o wyrównanym kolorycie. Nie mam niedoskonałości, produkt mnie o dziwo - nie zapchał! Zaskórniki tez w normie (czyli są, niestety nie zniknęły, ale też nie ma ich więcej). Myślę, że za jakiś czas spróbuję innego oleju, jednak puki mam marchwiowy, będę się do trzymać :)
Na koniec kilka innych faktów o produkcie:
Mój olej pochodzi z firmy ETJA. Buteleczka jest szklana, ciemna, zawiera 50 ml produktu, za który zapłacimy 14 zł. Olej ma silnie pomarańczowy kolor, jest średnio tłusty i według mnie nie posiada zapachu. Produkt jest wydajny a aplikację ułatwia precyzyjna pompka.
Butelka zapakowana jest w ładny karton z rysunkiem marchewek - dla mnie to urocze :)
Pozdrawiam :)
o uwielbiam robić zakupy na triny :) dobrze, że napisałaś o barwieniu włosów :D chciałam kiedyś ten olej, jednak panicznie boję się każdego małego "przebarwienia" włosów ;P za wszelką cenę staram się utrzymać platynowy odcień
OdpowiedzUsuńno to olejek się zupełnie nie nadaje dla ciebie
UsuńZachęciłaś mnie do wypróbowania, gdy zmaleją moje zapasy :)
OdpowiedzUsuńNa skórę głowy z chęcią bym go nałożyła :)
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam zakupy w Triny ;) Gratuluję współpracy, mi się nie udało. Fajnie, że jest z pompką, ja mam z tej samej firmy olejek z orzecha laskowego ;) Olejków najczęściej używam na twarz pod krem, lub zamiast niego. Ale marchewkowego bym się bała właśnie ze względu na kolor ;) Po Twoim opisie chętnie sprawdziłabym go na skórę głowy ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio zamówiłam kilka rzeczy w Triny ;) a ten olej lubię latem ;)
OdpowiedzUsuńTego oleju jeszcze nie używałam, Wydaje się bardzo ciekawy - może kiedyś się na niego skuszę ;)
OdpowiedzUsuńJa przymierzam się do testowania oleju z pestek malin na twarz, z marchwi jeszcze nigdy nie miałam :)
OdpowiedzUsuńOleja etja bardzo mnie kręcą :D chcę wypróbować je wszystkie
OdpowiedzUsuńzaciekawiłaś tym olejkiem, ja kupoiłam do wlosow z pestek migdałów
OdpowiedzUsuńCzego to ludzie nie wymyślą.
OdpowiedzUsuńczego? :)
UsuńJestem ciekawa :)
OdpowiedzUsuńNienawidzę mojego rudego połysku na włosach, więc chyba sobie odpuszczę...
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
Ja bardzo lubię olejki które są uniwersalne, i do włosów, ciała i twarzy. Napewno kiedyś wypróbuje kiedy moje zapasy się wykończą. Pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbowałabym ten olejek szczególnie do twarzy :)
OdpowiedzUsuńMam ten olejek Na razie użyłam go na dłonie i paznokcie . Trochę przeraża mnie kolor więc na twarz się nie odważne ale dziś wypróbuję na włosy. Mam bardzo ciemny naturalny kolor więc lekkie rude refleksy nie zaszkodza ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmam cerę skłonną do zapychania i wyprysków czy ktoś stosował na podobną cerę twarzy i mi poradzi??
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że marchew tak dobrze działa również na włosy, myślałam, że tylko na opaleniznę
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt. Takiego jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuń