Micelarny szampon kojąco-nawilżający dla skóry wrażliwej - Pharmaceris

Hey.
Szampony.. u mnie na półce stoi ich na prawdę nie dużo, odkąd wyczaiłam te, które najbardziej pomagają wyciszyć się mojej wrażliwej skórze głowy. Z jakiś rok temu, gdy moje włosy i przede wszystkim skóra głowy przechodziły najgorszy moment pieczenia i wypadania, poszłam po poradę nie do dermatolog (setnej), nie do trychologa, ale do farmaceutki.
Przesympatyczna i na prawdę dobrze poinformowana pracownica apteki DOZ w Tarnowskich Górach w Tesco na pasażu szczerze zainteresowała się moim problemem i poświęciła mi dużo czasu na wspólne znalezienie odpowiedniego preparatu.

Padło na:





Nazwa produktu:
Micelarny szampon  kojąco-nawilżający dla skóry wrażliwej

Producent:

Pharmaceris

Cena:
Średnio ok 25 zł KLIK
 
Konsystencja, kolor, zapach:
Szampon jest bezbarwny, dosyć gęsty. Pachnie ładnie, ale chemicznie. Nie przeszkadza mi.

Opakowanie:
Poręczna, 250 ml butelka z plastiku, zamykana a górze na wieczko z clickiem.
 
Skład:
Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Betaine, METHYL GLUCETH20, PEG-7 Glyceryl Cocoate, Glycerin, Panthenol, Styrene/Acrylates Copolymer, Coco-Glucoside, Polyquaternium -10, Dicaprylyl Et-her, Lauryl Alcohol, Citric Acid, Disodium EDTA, Mentha, Piperita Extract, Benzylalcohol, Chondrus Crispus Extract, Hydrolyzed Linseed Extract, Canola Oil, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone
 
Obietnice producenta:
Szampon do mycia i pielęgnacji wrażliwej skóry głowy nie tolerującej SLS i SLES, skłonnej do podrażnień, przesuszenia, świądu i pieczenia oraz włosów cienkich i delikatnych. Szampon oparty na wyjątkowo delikatnej formule micelarnej, skutecznie oczyszcza włosy i skórę głowy, zapewniając jej niezbędny poziom nawilżenia. Przywraca jej naturalną fizjologiczną równowagę, minimalizując ryzyko wystąpienia podrażnień.
Wyciąg z lnu, betaina i alantoina zmniejszają nadreaktywność skóry głowy, a w połączeniu z piroktonianem olaminy łagodzą jej podrażnienia, niwelując pieczenie, swędzenie i chroniczne łuszczenie się.



D-pantenol intensyfikuje działanie kojące, a ochronne proteiny pszenicy wnikają w uszkodzone miejsca nawilżając i wyraźnie wzmacniając włosy na całej ich długości.
Szampon wygładza włosy, zabezpiecza przed rozdwajaniem. Jest to ultra-łagodna baza myjąca, o wysokim współczynniku tolerancji i biozgodna z pH skóry.
 
Moje wrażenia:
Szampon bardzo dobrze się pieni i ładnie zmywa wszelkiego rodzaju lakiery i sera, natomiast problem pojawia się podczas płukania. Produkt bardzo ciężko domywa się z włosów. Potrzeba dużo czasu i bardzo dużo wody, aby pasma były dokładnie spłukanie i w wannie nie pojawiała się piana. Właściwie to piana/ jej brak jest jedynym odnośnikiem do tego, czy włosy są dobrze wypłukane, ponieważ szampon nie powoduje na włosach uczucia tępości (włosy nie skrzypią przy przeciąganiu pasm między palcami). Kosmyki są śliskie i miękkie, jakby pokryte balsamem. Nie powiem, pierwszy raz bardzo mnie to zmartwiło. Płukałam te włosy i płukałam, a one ciągle śliskie! Bałam się, że po osuszeniu będą tłuste i zlepione. Na szczęście mimo tego uczucia, po wysuszeniu włosy nie są nieświeże. Wyglądają czysto i porządnie, jednak jeśli potrzeba Wam solidnego oczyszczenia, niestety, ten produkt raczej nie podoła.
Szampon pielęgnuje włosy. Jest to jedyny tego typu produkt, po którym nie muszę nakładać maski/odżywki/balsamu, jeśli nie chcę. Włosy są mega błyszczące, gładkie i przyjemne w dotyku. Nie puszą się i nie elektryzują, ale...
...niestety, coś za coś. Pomimo, że włosy wyglądają na czyste i z pewnością są, bo nie czuję aby było inaczej ani na skórze głowy ani pod palcami, nie dam rady unieść włosów bez pianki czy innego produktu do stylizacji. Są po prostu przyklapnięte, a na drugi dzień wieczorem (po jednym spaniu) po prostu tłuste i nadające się koniecznie do umycia. Szampon ten skraca świeżość moich włosów, także nie nadaje się on do codziennego stosowania przed dłuższy czas.




Podsumowując, choć produkt skraca świeżość włosów, to jednak:
- pielęgnuje pasma
- koi skórę głowy
- ładnie nawilża
- nadaje blasku
- nie przesusza
 - wygładza
- nie puszy włosów
- nie powoduje elektryzowania się kosmyków

Moje włosy po myciu szamponem micelarnym od Pharmaceris, bez maski/balsamu/odzywki/serum po myciu. Przed nałożyłam tylko na godzinę serum oczyszczające skore głowy z Bionigree: 




4 komentarze :

  1. Kurcze szkoda, że przetłuszcza włosy :( Ale może kiedyś będę miała okazje testować i zobaczę jak u mnie się sprawdzi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. on nie przetłuszcza, ponieważ po myciu włosy wyglądają zdrowo i czysto. On powoduje szybsze przetłuszczanie się, zapewne składnikami nawilżającymi skórę.

      Usuń
  2. Hej, mam bardzo sucha skóra głowy i identyczny problem jak Ty wcześniej, możesz napisać coś więcej o tym serum Bonigree? Szukam czegoś co oczyści zatkane mieszki wlosowe z nadmiaru sebum ale boje się o moj wrażliwy skalp. Ewentualnie polecasz inne produkty? Narazie stosuje Cerkogel z różnymi efektami. Osobny post też byłby super jeśli możesz pomóc. Pozdrawiam serdecznie,
    Fanka.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czyli osoby z przetłuszczaniem się włosów lepiej żeby tego nie stosowały?

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz to znak, że post został przeczytany :) Zapraszam więc do dyskusji :)

URODOWE POPOŁUDNIE... © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka