PrettyBox grudzień 2015 - bardzo dobre pudełko

Heyka.
Przychodzę do Was dzisiaj z PrettyBoxem grudniowym.
Ten box jest wyjątkowy, bo nie dość, że świateczny, to jeszcze dzieli się na wersje Premium (65 zł) oraz Basic (45 zł). Kto miał wykupioną subskrypcję Basic, mógł dokupić (dopłacić) do wersji Premium.


Pudełeczko które ja dostałam, to wersja Premium. Jesli jesteście ciekawe, co znalazłam w środku, zapraszam do dalszej części wpisu.


1. Balsam do ciała z kwasem hialuronowym, Niebieski Kwiat.
Szczerze mówiąc, gdy otwarłam ten balsam, wystraszyłam się, że jest zepsuty. To kosmetyk z naturalnych produktów, ma krótka datę ważności i dziwnie pachnie. Czytam etykietkę - olej kokosowy, masło kakaowe, pomarańcza, kwas hialuronowy... a zapach kwaśny! Dopiero po przeczytaniu jeszcze raz dolnej etykiety, doczytałam, że w skład wchodzi tez olejek eteryczny (to chyba ten pomarańczowy), wosk pszczeli i.. ocet jabłkowy (!), który to nawilża, oczyszcza, wygładza, zmniejsza wydzielanie sebum i przyspiesza gojenie. No jak tak, to ok ;)
2/2 pkt

2. Maseczka Argan królewski, Celia
w ogóle nie zauważyłam, że maseczka jest wliczona w wartość boxa (przepraszam), więc nie ma jej na zdjęciu. Niestety, moje zadowolenie z niej i tak jest zerowe, bo dedykowana jest ona dla osób o 10 i więcej lat starszych niż ja - więc dam ją mojej mamie. 
0/2 pkt

3. Peeling bambusowy, EKOA
Wiecie, uwielbiam takie boxy za to, że znajduję w nich takie perełki - EKOA to nie jest firma, którą znałam, a teraz mam przyjemność przetestować ich peeling do ciała.  Jest to peeling solny, więc nie każdy będzie zadowolony, ale ja akurat jestem. Niestety, nie ma tu daty przydatności, jednak zapewniam, że u mnie szybko zniknie - ma cudowny zapach <3, a poza tym bardzo lubię peelingi :)
2/2 pkt

4. Olejek do włosów, Kardashian
Nie znam tego olejku, a przecież mam fioła na punkcie olejków do włosów. Przyczyna nieznajomości tegoż produktu może tkwić w ogromnej niechęci do całego rodu Kardashianów. No ale, skoro olejek jest już u mnie, to na pewno go wypróbuję. Ma na prawdę dobre opinie, więc bardzo się cieszę, że znalazł się w PrettyBoxie.
2/2 pkt

5. Krem do rąk o zapachu wiśni, Attirance
Produkt premium. 
Znam, ale nigdy nie miałam okazji testować. Prosty, ale jednocześnie ozdobny wygląd tubki i wspaniały zapach zachęcają do wykorzystania.  Okres przedświąteczny, to dużo sprzątania, dużo detergentów - dłoniom przyda się taki krem :)
2/2 pkt


6. Naturalne mydło, Niebieski Kwiat
Produkt premium.
Kolejne naturalne, choć nie pachnące mydełko. Jest małe, więc na pewno je wykorzystam, ale szkoda, że nie będzie to "uczta" dla zmysłu węchu.
1/2 pkt

W pudełku znalazłam także szydełkowego mikołajka, który jest przeuroczy oraz pierniczek, który już zjadłam i był pyszny!
Do tego próbki kremów BB firmy Missha (ktoś zna, ktoś coś mi opowie o tej firmie?), zaproszenie do DressCloud (z bonusowymi kryształkami) i ulotki.

Pudełko maksymalnie mogło dostać 12 punktów zadowolenia, dostało 9, co oznacza 75% radości z boxa, z tym, że tym razem nie do końca tak jest. Generalnie punktacje zaniżył produkt mały, zupełnie mi nie potrzebny i gdyby nie był wliczony w koszt boxa, to zadowolenie procentowe było by większe. I ono na prawdę jest ogromne, bo peeling, balsam i krem do rąk mega mnie cieszą! Do tego ten olejek do włosów - bardzo fajnie, że dostałam go w boxie. Jest jeszcze ten miły mikołajek i pierniczek był... nie czuję żadnego niedosytu w stosunku do tego pudła, a na pewno nie tak dużego jak 25 brakujących procent.
Co ja zresztą będę "filozować" - grudniowy Prettybox jest super. 

Niestety, na chwilę obecną jest to ostatnie pudełeczko z subskrypcji i jedyne co mnie ogranicza w kupnie nowego - to fundusze. Gdybym nie miała dosyć kosztownych planów na 2016 rok, z pewnością kupiłabym kolejne pudełka i nie wykluczone jest, że prędzej czy później wrócę do PrettyBoxa.
Gdy wykupiłam 3 miesiące subskrypcji i dostałam pierwsze pudełko, żałowałam że nie poprzestałam na jednym (pamiętacie zapewne, że nie byłam zadowolona), a teraz jest mi na prawdę szkoda, że to już moje ostanie, bo pierwsze w sumie podczas używania zawartości okazało się bardzo ciekawe, a drugie i te teraz, trzecie, to już są na prawdę dobre boxy. 

19 komentarzy :

  1. a ja jeszcze nie dostałam ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dostarczyli mi o 22 , pan mówił że mają masakre przed świetami

      Usuń
  2. Mnie maseczka też nie ucieszyła. Co prawda to dla jakiego wieku jest przeznaczona nie ma dla mnie wielkiego znaczenia, ale skład jest baardzo słaby. Wolałabym, żeby jej wcale tam nie było :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetnie że jesteś z pudełka zadowolona, dobrze że na święta robią coś konkretnego

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. światecznego pierniczka już zdjadłam, został mikołajek, ale na pewno w te święta wypielęgnuje się na maxa

      Usuń
  4. U mnie poczytasz o Misshy. :) Tutaj o kremiku BB: http://delightfulowa.blogspot.com/2015/05/bb-cream-missha-signature.html
    A tu pozostałe recenzje:
    http://delightfulowa.blogspot.com/2015/06/missha-signeture-velvet-art-shadow.html
    http://delightfulowa.blogspot.com/2015/01/wosy-missha-polska.html
    http://delightfulowa.blogspot.com/2015/05/missha-glam-art-gloss.html
    http://delightfulowa.blogspot.com/2015/05/bb-cream-missha-signature.html

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie się całkiem pudełko podoba, poprawili się. Ale zapachu tego balsamu od Niebieskiego Kwiatu nie zniosę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiesz, powiem Ci, że na skórze szybko znika, wchłania się perfekcyjnie, pozostawia delikatny, ledwo wyczuwalny film i zero woni. Nie ma źle

      Usuń
  6. Fajne pudełeczko, przygarnęłabym takie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jestem ciekawa jak będą wyglądały kolejne boxy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. zawartość taka średnia jak dla mnie :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no to mam nadzieje, ze nie kupiłas i sie nie zawiodlas. Z pudełkami jest rożnie, na szczescie z tego co czytam, dziewczyny które kupiły box sa zadowolone. Ja też :)
      Kiedyś Glossy wypuściło pudło, które albo zbierało skrajnie pozytywne komentarze, albo wręcz dziewczyny je odsyłały, bo były tak bardzo niezadowolone. Tak wiec jak mówie, z tymi pudłami jest różnie, każdy ma co do nich inne odczucia :)

      Usuń
  9. Ja powiem, ten krem BB jest świetny a o połowę tańszy od skin79 :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz to znak, że post został przeczytany :) Zapraszam więc do dyskusji :)

URODOWE POPOŁUDNIE... © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka