Witam Was.
Nie często można u mnie przeczytać o kosmetykach do twarzy, bo nie kupuje ich jakoś specjalnie wiele. Ten produkt także nie był zakupiony przeze mnie. Znalazłam go w pudełku Chillbox.
Bohaterem dzisiejszego wpisu jest nawilżająca (i wygładzająca) maska do twarzy z różą damasceńską od Skin79, nakładana na noc.
Maseczkę otrzymujemy w kartoniku. Jest biały, ozdobiony grafikami róż. W środku znajduje się mała szpatułka i słoiczek z kosmetykiem.
Opakowanie moim zdaniem jest niezwykle ładne i wygląda luksusowo. Słoik jest szklany, zmatowiony i zawiera podstawowe informacje o zawartości. Dodatkowo produkt był zabezpieczony przed paluchami obcych, co sprawia, że wiem, ze tylko ja korzystam z maseczki.
Sama maska jest różowa i pachnie różami. Jej konsystencja jest mokra, żelowa, lekko śliska. Ne umiem Wam dokładnie tego określić, to trzeba poczuć, bo opisać jest ciężko.
Jak wiecie, albo i jeszcze nie - ja nie nakładam masek na noc, bo podczas snu nie wiem, jak reaguje moja skóra. Kosmetyk nakładałam więc rano, kiedy akurat byłam w domu i zmywałam na wieczór (nigdzie nie wychodziłam). Rozprowadza się fantastycznie, gorzej z wchłanianiem - przez dobre kilkanaście minut ma się uczucie mokrej twarzy. Później jest lepiej, ale lepki, cienki film jednak pozostaje na buzi. No ale ok, w końcu to maseczka, a nie krem.
Kosmetyk ma kilka podstawowych działań.
1. Delikatne złuszczanie martwego naskórka.
Nie wiem, nie wypowiem się. Często stosuje peelingi, czy czarna maskę z Chin. Do tego myje twarz lekko złuszczająca gąbką Yasumi, wiec u mnie maska nie ma w tym temacie pola do popisu.
2. Wybielenie skóry
Absolutnie nie u mnie. Nie mam skóry ani jaśniejszej, ani wyrównanego kolorytu. Zaczerwienień też na szczęście nie ma. Po prostu w kwestii koloru cery nie odczułam żadnych zmian, ani na lepsze, ani na gorsze.
3. Nawilżenie skóry
O tak! To największa zaleta tej maseczki. Nawilża idealnie, nie zapycha porów i nie powoduje niedoskonałości. Cera po niej jest na prawdę delikatna, zdrowa i nawilżona, ponieważ według producenta, woda z róży damasceńskiej zapewni natychmiastowy wzrost wilgoci w skórze.
4. Delikatne kwasy AHA rozpuszczają martwe komórki naskórka, wygładzając strukturę skóry a także kontrolując wydzielanie sebum.
No nie wiem, bo jednak po tej masce moja twarz szybciej się świeci, choć faktem jest, że jest gładsza.
5. Woda różana jest bogata w bioflawonoidy, m.in. kwercynę oraz lotne olejki eteryczne. Działa antyseptycznie, przeciwzapalnie i kojąco.
Maska oczyszcza, poprawia napięcie skóry, nadaje jej zdrowy koloryt.
Wiecie co, powiem Wam tak - ta maska nawilża i wygładza lekko skórę, ale to jej jedyne właściwości. W kwestii kolorytu już się wypowiedziałam, to teraz jeszcze o napięciu - moim zdaniem buzia po masce jest lekko rozpulchniona. Nie ważne jak cienka jest warstwa produktu, na mojej skórze powoduje efekt jak po trzymaniu na twarzy mokrego ręcznika przez hm.. no minimum godzinę. Potem wszystko wraca do normy, ale poza nawilżeniem nie odczuwam jakichś większych rewelacji na twarzy.
Czy kupie ten produkt ponownie? Nie. Maska jest ok. I tyle. Używam jej raz, dwa razy w tygodniu. Zdarza mi się podczas kąpieli w wannie nałożyć ją na te pół godziny (i tylko te 30 minut w danym dniu). Nie raz dorzucałam pół łyżeczki do glinki, zamiast wody czy oleju, aby glinkę zamienić w maskę. Produkt spisuje się w tej roli całkiem fajnie, jednak nie jest to maska, która skradła moje serce.
Zużyję opakowanie z pewnością i nawet z nuta przyjemności, ale z pewnością poszukam potem czegoś ciekawszego.
------------------------------------------------
Składników maski mamy 34:
1-WATER 2-GLYCERIN 3-CYCLOPENTASILOXANE 4-PROPANEDIOL 5-DIMETHICONE 6-NIACINAMIDE /PEG-10/15 GROSSPOLYMER 7-BUTYLENE GLYCOL 8-ROSA DAMASCENA FLOWER WATER 9-CITRIC ACID 10-GLYCOLIC ACID 11-LACTIC ACID 12-MALIC ACID 13-PYRUVIC ACID 14-TARTARIC ACID 15-TREHALOSE 16-MALPIGHIA EMARGINATA (ACEROLA) FRUIT EXTRACT 17-TERMINALIA FERDINANDIANA FRUIT EXTRACT 18-EUTERPE OLERACEA FRUIT EXTRACT 19-FICUS GARICA (FIG) FRUIT/LEAF EXTRACT 20-MORUS ALBA FRUIT EXTRACT 21-GINKGO BILOBA NUT EXTRACT 22-PUNICA GRANATUM FRUIT EXTRACT 23-CERAMIDE 3 23-CERAMIDE 24-THEOBROMA CACAO (COCOA)SEED EXTRACT 25-SODIUM CITRATE 26-BENZOPHENONE -5 27-DISODIUM EDTA 28-PHENOXYETHANOL 29-CHLORPHENESIN 30-SODIUM BENZOATE 31-POTASSIUM SORBATE 32-CI 17200 33-CI42090 34-FRAGRANCE
------------------------------------------------
Składników maski mamy 34:
1-WATER 2-GLYCERIN 3-CYCLOPENTASILOXANE 4-PROPANEDIOL 5-DIMETHICONE 6-NIACINAMIDE /PEG-10/15 GROSSPOLYMER 7-BUTYLENE GLYCOL 8-ROSA DAMASCENA FLOWER WATER 9-CITRIC ACID 10-GLYCOLIC ACID 11-LACTIC ACID 12-MALIC ACID 13-PYRUVIC ACID 14-TARTARIC ACID 15-TREHALOSE 16-MALPIGHIA EMARGINATA (ACEROLA) FRUIT EXTRACT 17-TERMINALIA FERDINANDIANA FRUIT EXTRACT 18-EUTERPE OLERACEA FRUIT EXTRACT 19-FICUS GARICA (FIG) FRUIT/LEAF EXTRACT 20-MORUS ALBA FRUIT EXTRACT 21-GINKGO BILOBA NUT EXTRACT 22-PUNICA GRANATUM FRUIT EXTRACT 23-CERAMIDE 3 23-CERAMIDE 24-THEOBROMA CACAO (COCOA)SEED EXTRACT 25-SODIUM CITRATE 26-BENZOPHENONE -5 27-DISODIUM EDTA 28-PHENOXYETHANOL 29-CHLORPHENESIN 30-SODIUM BENZOATE 31-POTASSIUM SORBATE 32-CI 17200 33-CI42090 34-FRAGRANCE
opakowanie fajne, sam produkt też ma ciekawą konsystencję. Dla mnie efekty były by zadowalające :)
OdpowiedzUsuńFajnie wygląda, ale jak jest przeciètna to sobie odpuszczę. Piękne zdjęcia - retro ;)
OdpowiedzUsuńPo wyglądzie to nawet bym się skusiła na zakup 😉
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tej maski. Lubię produkty ze Skin79 więc w przyszłości prawdopodobnie w nią zainwestuję już przez sam fakt że ma niesamowicie śliczne opakowanie :))
OdpowiedzUsuńNie lubię różanych kosmetyków. :)
OdpowiedzUsuńMiałam ją, przez kilka pierwszych użyć było super - rano skóra nawilżona i gładka. A potem mnie niemile zaskoczyła, a mianowicie dostałam po niej wysypki ;/ Więc już znalazła nową właścicielkę.
OdpowiedzUsuńuuuu, nie fajnie. U mnie na szczęście tylko rozpulchnia skórę.
UsuńZdecydowanie bardziej wolę czysty olej z róży ponieważ skład tego nie zachęca ;/
OdpowiedzUsuńZa nawilżenie i zapach chcę ją przetestować :)
OdpowiedzUsuńJa też :)
OdpowiedzUsuńPrzez takie wpisy tylko napalam się na kolejne kosmetyki :-)
OdpowiedzUsuńJa używam tylko maseczki Sephora :0
OdpowiedzUsuńo, widzisz, a ja chyba nawet jej nie znam :) Dla każdego coś innego :)
UsuńSzkoda że nie wypadała troszkę lepiej. Miałam ogromną ochotę na tę maskę ale chyba jednak sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńMi totalnie nie przypadła do gustu bo mnie po niej wysypuje. Wkurza mnie też to że się nie wchłania i potem całe łóżko upaprane
OdpowiedzUsuń