Witam Was.
Jakiś czas temu byłam u fryzjera podciąć końcówki. Niestety moje włosy kończą się w różnych miejscach - efekt złego cieniowania - i żaden fryzjer chyba nie podjął by się przeglądania włos po włosie, czy kosmyczek wymaga podcięcia, czy nie.
Sama w lustrze zauważałam coraz więcej rozdwojonych końcówek i białych kuleczek na włosach kończących się przy uchu, albo jeszcze wyżej. Jedynym wyjściem było obcinać brzydkie końcówki samej - ale oczywiście ja miałam w domu jedynie nożyczki do papieru.
Patrząc na ceny profesjonalnych obcinaków - długo biłam się z myślami - kupić, nie kupić? Te ceny, 300 zł, 400 zł... 5000 zł śniły mi się nocami. W końcu jednak, podczas kolejnego załamania się, spowodowanego widokiem końców, postanowiłam nożyczki kupić. Poszukałam na forach opinii o firmach i wybór padł na Jaguary. Odwiedziłam 3 strony z tymi nożyczkami i wybrałam najtańsze JAGUAR PRESTYLE ERGO 5". Kupiłam je we FRYZOMANII za 108 zl, ponieważ pomimo niskiej (hahaha...) ceny - wszyscy je zachwalają.
Na nożyczki czekałam 2 dni, przyszły kurierem, bardzo dobrze zabezpieczone.
Fabrycznie zapakowane były w plastikowe pudełko ochronne, które posiada nazwę nożyczek, ich model oraz hologram - Certyfikat autentyczności. Opakowanie ma dodatkowo tłoczenie zabezpieczające nożyczki przed uderzeniami w czubek ostrza.
Moje obcinaki są bardzo lekkie i poręczne, do tego wyglądają nieziemsko - maja satynowe wykończenie, złociste elementy, nazwę modelu i rycinę jaguara - coś pięknego!
Budowa ramion nożyczek sprawia, że są wygodne w użyciu nawet dla kogoś, kto manewruje nimi przy swoich włosach patrząc w lustro. Ostrze wykonane jest ze stali nierdzewnej, co zapewnia nam trwałość i ostrośc oraz gwarantuje łatwość i skuteczność strzyżenia. Zastosowanie mikroszlifu na jednym z ostrzy pozwala na dokładne cięcie prostych pasm bez uciekania włosów.
Nożyczki były już kilkukrotnie używane - wystarczy nimi lekko dotknąć włosa, aby był ścięty. Obcięte włosy są ostre i nie zmiażdżone, nie zauważyłam białych końcówek. Dzięki nim mogę dopełniać pielęgnację włosów, hamować ich niszczenie oraz wydłużać odległości między kolejnymi wizytami u fryzjera.
A Wy, zaopatrzyłyście się już we własne nożyczki? Macie jakieś konkretne techniki i sposoby wyłapywania brzydkich końców? A może boicie się tak mechanicznej ingerencji we włosy?
Sama mam nożyczki z Rossmanna, ale coraz poważniej zastanawiam się nad zakupem profesjonalnych ze stali nierdzewnej. Te rossmannowskie dość szybko rdzewieją, bo włosy podcinam na mokro. Wolę mieć swoje nożyczki, bo wydaje mi się, że chodzenie do fryzjera w celu podcięcia końcówek mija się z celem. W okolicznych salonach mają rozregulowane i podrdzewiałe nożyczki :/ Na szczęście te moje całkiem nieźle sobie radzą, ale co jakiś czas muszę je wymieniać.
OdpowiedzUsuńnie rozumiem jak fryzjer może mieć niesprawne narzędzie pracy. Zawód jak każdy inny i sprzęt powinien być profesjonalny i sprawujący się dobrze
UsuńTakże mam takie nożyczki jaguar tylko że 6" i są świetne :)
OdpowiedzUsuńnie jestem pewna, czy to u Ciebie o nich nie czytałam, zanim je kupiłam
UsuńOj Jaguray posłużą Ci baaaardzo długo przy prawidłowym użytkowaniu. :)
OdpowiedzUsuńTo mój skarb, chronię je jak mogę:D
UsuńMi też by się przydały takie porządne nożyczki bo jak Ty wolę sama przeglądać włos po włosie i obcinać co trzeba niż iść do fryzjera i tracić x cm z długości. Jednak puki co (po gorących nożyczkach) nie zapowiada się u mnie ponowne podcinanie więc odłożę sobie ten zakup na później.
OdpowiedzUsuńja mam jeszcze zbyt liche i krótkie kłaczki, żeby inwestować w cięcie termocutami
UsuńTeż myślałam o kupnie profesjonalnych nożyczek i samodzielnym podcinaniu :)
OdpowiedzUsuńpolecam, są rewelacyjne
Usuń