Rokitnikowo-Miodowy Scrub Do Ciała od Natura Siberica

Witajcie.

Dziś o scrubieu, pierwszy raz od czasu powstania bloga - jakiś zdzierak do ciała.  Generalnie nie używam tego typu kosmetyków, bo nie miałam nigdy wiekszej potrzeby, ale jak już dbać o siebie, to na maksa, więc przy okazji którychś zakupów z kolei - nabyłam go, Rokitnikowo-Miodowy Scrub Do Ciała od Natura Siberica. 
Kosmetyk otrzymałam w solidnym, plastikowym pojemiku, tradycyjnie już - pięknie ozdobionym, jak wszystko z tej serii. Za 300 ml zapłaciłam ok 20 zł. 
Produkt pachnie owocowo-rokitnikowo. Nie jest słodki (tak, polizałam), ale sama woń jest przyjemna, co zresztą jest całkiem ok, bo scrubem się zdzieramy i wdychamy przyjemny zapach, a nie jemy go ;)


Kilka słów od producenta

Scrub rokitnikowo-miodowy doskonale oczyszcza i odżywia skórę, pomagając zachować jej piękno i młodość. Zawiera olej z rokitnika ałtajskiego, który jest prawdziwym bogactwem witaminy E, nazywanej witaminą młodości. Rokitnik nie tylko głęboko odżywia skórę, nadając jej komfort i miękkość, ale też doskonale regeneruje naskórek, łagodzi podrażnienia i nawilża. Zawarty w scrubie miód poprawia elastyczność i jędrność skóry, a organiczny ekstrakt z szałwii ma działanie ogólnie wzmacniające i pomaga usunąć toksyny, pozostawiając skórę miękką i gładką.
Działanie:
- Bogaty w witaminę E, której źródłem jest ałtajski rokitnik
- Doskonale oczyszcza i tonizuje skórę
- Odżywia i nawilża
- Skóra staje się elastyczna, jędrna i gładka


Skład: Sodium Chloride, Glycerin, Cocamidopropyl Betaine, Butyrospermum Parkii Butter, Cetearyl Alcohol, Salvia Officinalis Extract WH, Mel, Maris Salt, Pinus Siberica Seed Powder, Hippophae Rhaimnoides Fruit Oil, Aquilegia Sibirica Extract WH, Hesperis Sibirca Extract WH, Sorbus Sibirica Extract WH, Hippophae Rhamnoidesamidopropyl Betaine HR, Pineamidopropyl Betaine PS, Parfum, CI15985, CI19140, Caramel, Benzyl Salicylate, Linalool, Aqua.


Moja opinia:
Podoba mi się opakowanie i zapach kosmetyku, więc na wstępie już ma plusa.  Dobre jest też to, że na wilgotnej skórze produkt świetnie się rozprowadza, więc nie trzeba użyć dużej porcji. Dwoma większymi kawałkami, tak około wielkości łyżki, jestem w stanie oblecieć całe ciało - nogi, ręce, dekolt, brzuch, pośladki i plecy. 
Konsystencja scrubu jest bardzo gęsta - w odżywczym żelu zatopione są grube cząsteczki peelingujące oraz delikatne pestki owoców rokitnika.
Powiem szczerze, kupując ten scrub chciałam po prostu coś peelingujacego, a że serię z rokitnikiem sobie chwalę, wybór padł akurat na ten produkt. Zaczynając pisac ten post rozmyślałam, jak ładnie opisac działanie tego kosmetyku, ale gdy dokładnie przyjrzałam się obietnicą producenta, musze powiedzieć jedno - to wszystko prawda! Za każdym razem, gdy uzywałam tego scruba, moja skóra była gładka, jędrna, dobrze ukrwiona i wspaniale oczyszczona. Z biegiem czasu, podczas regularnego stosowania - ekfet był coraz lepszy. Obecnie mam aksamitną skórę i bardziej jędrną, szczególnie na udach i brzuchu. Z elastycznością nigdy nie miałam problemów, więc w tej kwestii się nie wypowiem. Zauważyłam też, że znikł zrogowaciały naskórek na łokciach i kolanach. Co prawda nie było to nic wielkiego, ot lekko szorstka skórka, ale jednak już jej nie ma - zastapiła ją gładkośc :) Dodatkowo, ten scrub ma to do siebie, że po jego użyciu, gdy totalnie nic już nam się nie chce, nie musimy balsamować ciała - kosmetyk zostawia bardzo delikatną, ale odżywczą i przyjemną wartewkę, a skóra po nim nie jest ani odrobinę wysuszona.


Bardzo polecam ten produkt, ja zużyłam go z przyjemnością w ramach przygotowywania się na wyjazd na wakacje. Jestetm teraz zadowolona z wygladu i stanu mojej skóry.


2 komentarze :

  1. Chętnie bym wypróbowała. Ciekawią mnie ich kosmetyki :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz to znak, że post został przeczytany :) Zapraszam więc do dyskusji :)

URODOWE POPOŁUDNIE... © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka