Witajcie :)
Dziś krótki post, kilka zdjęć. chciałam Wam pokazać jak zmieniły się moje włosy w ciągu miesiąca, ale w stanie naturalnym ;P czyi bez stylizowania na lokówko-suszarce.
Zdjęcia w zielonej bluzie robione są 9 marca 2015 roku, suszone bez suszarki, ale rozczesane na mokro. Końce były wtedy potraktowane serum na końcówki z B.app.
Zdjęcia w szaro-czarnej koszulce zrobiłam wczoraj, 10 marca 2015 roku. Włosy również suszone bez suszarki, ale rozczesane już suche, stąd takie wywijasy :) Końcowki nie zostały niczym otulone - są tak jak je Bóg stworzył...tylko po trwalej i dwóch farbowaniach ;/
Przez ten miesiąc czasu używałam bardzo dużo masek, olejowanie i płukanki dopiero niedawno pojawiły się w moim życiu. Korzystałam głównie z techniki OMO, a od kiedy zaczęłam olejować, pierwszym O są oleje.
Patrząc na fotki zauważyłam, że włosy zyskały trochę na swojej jakości i objętości, jednak dopiero bez korzystania z czegokolwiek po myciu widać, jak bardzo mam zniszczone i wygryzione końce. Szczególnie martwi mnie strona bez grzywki, bo takiego suszu nie spodziewałam się po takiej wzmożonej pielęgnacji. Fakt faktem, moje włosy puszą się do ok. 5 godzin po myciu i wyschnięciu, a zdjęcie jest robione od razu jak wyschły, ale jednak nie tego się spodziewałam.
Podoba mi się też to, że szybko rosną - i jest to też przedsmak tego, co będzie w jutrzejszym poście - wpis i relacje miesięcznej kuracji z olejkami Siberica Natura na porost włosów, z której jeszcze niedawno nie byłam wcale taka zadowolona.
Jeszcze jedno zdjęcie z dzisiaj, włosy są po nocy, po porannym sprzątaniu i po spacerze z psami, na skórze wcierka z czarnej rzepy, ale długość i od wczoraj niczym nie tknięta:
No i co myślicie? Spójrzcie chłodnym okiem, widzicie jakieś efekty i poprawę?
Ja widzę sporą poprawę jakości włosów, są jakby bardziej nawilżone, mięsiste no i sporo urosły!
OdpowiedzUsuńDzieki, to już cos, jak inni też widzą poprawę :)
OdpowiedzUsuńOo tak,ja też widzę różnicę. Na plus oczywiście,byle tak dalej :)
OdpowiedzUsuńzobaczymy za kolejny miesiąc :) Dzięki :)
UsuńFajne masz zawijaski na włosach :) Moje o ile wcześniej nic z nimi nie zrobię (ślimaczka, koczka) to sa proste jak druty ;)
OdpowiedzUsuńto nie moje naturalne zawijaski, to resztki trwałej, moje włosy są naturalnie po prostu proste ;) ale miękkie dość podatne, nie są to niskopory
UsuńA ja widzę duży potencjał. Tylko cierpliwości trzeba :)
OdpowiedzUsuńjeśli o wygląd chodzi, o włosy czy twarz, mam OGROMNE pokłady cierpliwości. Nawet więcej - nie mogę się doczekać czasem, aż wrócę do domu i coś moim włosom zaserwuję :D
Usuń