Ręcznie robione, odżywcze mydło cedrowe Natura Siberica

Witam.
Mydło które dziś opiszę, kupiłam z ciekawości, bo zainteresował mnie jego kształt.

Przyszło w małym, zielonym pudełku i od razu po otwarciu kartonika dało się poczuć intensywny, leśny zapach. Samo mydło było dodatkowo zapakowane w foliowy woreczek zabezpieczony plombą z logo firmy i wyeksponowane na papierowym, zielonym ekspozytorze. 
Po odpakowaniu, moim oczom ukazała się kulka mydła zawierająca drobne igiełki sosny Dahurskiej.
Kosmetyk waży 100 gram i kosztuje ok 20 zł, więc cena jest niestety dość wysoka.



Co obiecuje producent mydła:
Podczas wytwarzania tego mydła, zastosowane zostały oleje organiczne, dzikie zioła i rośliny rosnące na Syberii oraz Dalekim Wschodzie. Kulka mydlana została dodatkowo wzbogacona dzikim woskiem pszczelim i żywicą sosny (tej od igiełek).
Olejek cedrowy znajdujący się w mydle pomaga w  leczeniu trudno gojących się ran i oparzeń, doskonale uspokaja skórę , zmniejsza zaczerwienienie i obrzęk oraz wykazuje również silne działanie przeciwstarzeniowe. Mydło nadaje się nawet dla bardzo wrażliwej skóry, a zawarty w nim dziki wosk pszczeli, dzięki bogactwu witaminy A, posiada doskonałe właściwości zmiękczające i odżywcze.
Żywica Dahurskiej sosny pomaga leczyć drobne rany i przywraca elastyczność skórze. 

Tak więc mydło to ma za zadanie nie tylko dobrze oczyścić skórę, ale także otoczyć ją opieką i dostarczyć witamin oraz składników odżywczych.



Czy tak jest? Jest. Przede wszystkim zaletą mydełka jest niewysuszanie skóry. Dodatkowo po kilku myciach stała się ona bardzo gładka, elastyczna, miła i miałam wrażenie, że jest dobrze odżywiona. Mniej swędziały mnie nogi po goleniu a to co zdążam podrapać - przestało piec.
Obecnie używam go do twarzy i bardzo mi to służy.


Wrażenia z samego użytkowania: mokre mydło jest niesamowicie śliskie, co może przeszkadzać osobom wrażliwym na tego typu konsystencję (wiem, że niektóre dziewczyny nie mogą przeżyć konsystencji lnianego żelu, który gotuje się samemu, wiec nie używają go). Gdyby nie szorstkie igiełki zatopione w kulce, chyba częściej było by w wannie niż w moich dłoniach. 
Mydło pieni się średnio - właściwie zmydlanie go polega na zebraniu z niego na nasze dłonie delikatnej, lekko oleistej i lekko spienionej warstwy "balsamu", którym mamy się umyć. Nie powiem, ciekawe doznanie, zupełnie inne niż w tradycyjnych mydłach w kostce.

Skład: 
Elaeis Guineensis Fruit Oil, Olea Europaea Fruit Oil, Cocos Nucifera Oil, Aqua, Sodium Hydroxide, Sucrose, Parfum, Pinus Sibirica Seed OilWH, Pinus Sibirica NeedleWH, Hippophae Rhaimnoides Fruit Oil, Helliantus Annuus Seed Oil, Cera Alba, Ribes Nigrum Seed Oil, Borago Officinalis Seed Oil,  Linum Usitatissimum Seed Oil, Triticum Vulgare Germ Oil*, Diplazium Sibirica ExtractWH, Picea Obovata Needle ExtractWH, Larix Sibirica Needle ExtractWH, Arctium Lappa Root Extract, Hexyl Cinnamal, Citronellol, Limonene, Geraniol, Butylphenyl Methylpropional, Linalool.

Polecam to mydło, na prawdę jest warte zakupu i miejsca w naszych szafkach lub na wannach :)


2 komentarze :

  1. Odpowiedzi
    1. uwielbiam je, w kryzysowych sytuacjach twarzowych jest w stanie sobie w 2 dni poradzić

      Usuń

Każdy komentarz to znak, że post został przeczytany :) Zapraszam więc do dyskusji :)

URODOWE POPOŁUDNIE... © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka