Witam,
to jeden z tych postów, na które czekałam sama ja, jako autorka bloga. Mianowicie dziś przedstawię miesięczne postępy w zapuszczaniu włosów i działanie olejku Natura Siberica - ROKITNIKOWY kompleks olejków dla WZROSTU WŁOSÓW - intensywne działanie.
Zanim jednak zajmę się opisywaniem wrażeń i wyników, zapraszam do bliższego zapoznania się z samym olejkowym koktajlem.
Oleje kupiłam podczas pierwszych zakupów w Triny, gdzie celem tak na prawdę były balsamy Agafii. Miałam jednak nieco gotówki przeznaczonej na kosmetyki do włosów i przeglądając sklep zauważyłam własnie te olejki na wzrost. Jako że bardzo chcę szybko zapuścić włosy, skusiłam się na buteleczkę tego cudu. Za 100 ml zapłaciłam 40 zł więc pokładałam w tym specyfiku wielkie nadzieje.
Koktajl przyszedł do mnie w ładnym pudełeczku w kolorystyce i zdobieniach nawiązujących do całej serii rokitnikowej. W środku znajdowała się bardzo fajna, kształtna buteleczka z równie przyjemną etykietą. Butelka posiada szklaną pipetę dozującą odpowiednią ilość preparatu, który możemy dzięki temu nałożyć bezpośrednio na skórę głowy i wmasować palcami. Niestety pipeta, jak większość pipet z tej serii - upuszcza krople, jest nieszczelna.
Olejek - ma przyjemny, owocowy, delikatnie kwaskowaty, trochę nawet drażniący, ale słodki zapach rokitnika. Konsystencja jest oleista, lekko lepka, a kolor ciemno-żółty, powiem nawet że lekko pomarańczowy. Olejek zabarwia mi włosy na delikatny, miodowo-złoty kolor, co bardzo mi się podoba, ale bardzo jasne blondynki mogą być z tego faktu niezadowolone.
Producent obiecuje nam, że olejek stymuluje wzrost nowych, silnych i zdrowych włosów, wzmacnia cebulki włosowe, nawilża skórę głowy oraz regeneruje strukturę włosów.
Olej ałtajskiego rokitnika i marokański olejek arganowy przyczyniają się do powstawania keratyny, która nadaje włosom blask i wytrzymałość, natomiast oleje z kardamonu, jodły syberyjskiej i dzikiej mięty, stymulują krążenie krwi skóry głowy, potęgują przenikanie aktywnych składników do cebulek włosowych, zapewniając tym samym maksymalną aktywność produktu.
Skład jest bardzo ciekawy:
Olea Europaea Fruit Oil, Hippophae Rhamnoides Fruit Oil, Phospholipids, Tocopherol, Arctium Lappa Root Extract, Glycine Soja (Soybean) Oil, Argania Spinosa Seed Oil, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil, Glycolipids, Glycine Soja (Soybean) Sterols, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Persea Gratissima Fruit Oil, Prunus Amygdalus Dulcis Kernel Oil, Mentha Piperita Leaf Oil, Elettaria Cardamomum Oil, Hydrogenated Soybean Oil, Rethinyl Palmitate, Glyceryl Linoleate, Glyceryl Oleate, Glyceryl Linolenate, Prunus Armeniaca Kernel Oil, Pinus Sibirica Seed Oil, Polyglyceryl-6 Esters, Rosa Canina Fruit Oil, Borago Officinalis (Borage) Seed Oil, Abies Sibirica Oil, Parfum.
A jakie oleje dokładnie, tak "po polskiemu" tam znajdziemy? Prześledziłam cały skład razem z Ciocią Wikipedią i Wujkiem Google i tak oto mamy 16 olejków, gdzie ich miejsce w składzie jest podane w nawiasie:
- Oliva z oliwek (1)
- Olej z owoców rokitnika (2)
- Ekstrakt z korzenia ostu (5)
- Olej sojowy (6) oraz jego pochodne w innych miejscach (9 i 18)
- Olejek z nasion marokańskiego drzewa arganowego (7)
- Olejek jojoba (8)
- Olejek macadamia (12)
- Olejek z avocado (13)
- Olejek ze słodkich migdałów (14)
- Olejek z liści dzikiej mięty (15)
- Olejek z kardamonu malabarskiego (16)
- Olej z jądra pestki moreli (22)
- Olejek z sosny syberyjskiej (23)
- Olejek z owocu dzikiej róży (25)
- Olejek z nasion ogórecznika lekarskiego (26)
- Olejek z jodły syberyjskiej (27)
A teraz słów kilka dotyczących używania olejku.
Aplikacja jest dość prosta, gdy używamy pipetki, która jest szczelna. Natomiast moja przecieka, więc po 3cim razie zaczęłam się wspomagać zwykłą strzykawką.
Olejek rozprowadza się dobrze, ponieważ nie jest zbyt gęsty ani lepki. Nie piecze, nie podrażnia, przyjemnie pachnie, o czym pisałam już wyżej.
Zmywa się łatwo - Babydream, Barwa czy HairJazz poradziły sobie z nim rewelacyjnie, Kallos radzi sobie z olejkiem dobrze.
Włosy po olejku są nawilżone, gładkie, sprężyste i ślicznie błyszczą. Jak już wspominałam, są lekko podbarwione na miodowy kolor, ale efekt ten zmywa się wraz z zaprzestaniem używania preparatu.
A teraz najważniejsze - czy olejek działa na wzrost?
O efektach kuracji dwutygodniowej i moim rozczarowaniu pisałam tutaj, na końcu wpisu: KLIK
Tak przedstawia się cały miesiąc używania tego koktajlu:
12
13
16
18
19 - zmieszałam z olejem rycynowym
20 - na całą noc
24
26
-----------
27
30
01.05
02
05 - na całą noc, potem maska drożdżowa Agafii
08 - razem z sokiem z czarnej rzepy (wyciskany z warzywa, naturalny)
09
10,11 - razem z sokiem z czarnej rzepy (wyciskany z warzywa, naturalny)
robiłam tez trzy razy płukankę z kawy
Jak widzicie, za cały miesiąc użyłam olejku 17 razy. Zostało mi jeszcze 1/3 butelki, wiec nawet przy jeszcze częstszym myciu spokojnie starczy nam preparatu na pełne 30 dni kuracji.
Wyszło na to, że średnio olejek aplikowałam na włosy co drugi dzień, tak jak napisane jest na pudelku.
Efekty?
Po 8 użyciach przybyło mi 7 mm, co dla mnie było zbyt małym przyrostem jak na 2 tygodnie stosowania.
W drugim tygodniu, przy wspomaganiu się sokiem z czarnej rzepy i płukanką z kawy przyrost wyniósł już 11 mm. Na pewno na większy przyrost ma tez wpływ systematyczne, coraz dłuższe w czasie stosowanie tytułowego olejku.
I tak oto po miesiącu czasu przybyło mi 1,8 cm (odrost miał 4,3 cm a teraz ma 6,1 cm) w moim miejscu mierzenia, a powiem, że na pewno w innych miejscach przyrost był większy, bo z tyłu i w bocznych partiach za uszami czuję, że przybyło mi jeszcze więcej włosów.
Pojawiło się tez dużo babyhairs, które pokazywałam w poprzednich postach.
Olejek będę stosować aż do wykończenia, troszkę rzadziej, aby starczyło na kolejne 4 tygodnie, ale wspomogę go częstszymi wcierkami i płukankami na wzrost. Za miesiąc znów zmierzę włoski i zobaczymy, jaki będzie wynik :)
Pozdrawiam
-----------
27
30
01.05
02
05 - na całą noc, potem maska drożdżowa Agafii
08 - razem z sokiem z czarnej rzepy (wyciskany z warzywa, naturalny)
09
10,11 - razem z sokiem z czarnej rzepy (wyciskany z warzywa, naturalny)
robiłam tez trzy razy płukankę z kawy
Jak widzicie, za cały miesiąc użyłam olejku 17 razy. Zostało mi jeszcze 1/3 butelki, wiec nawet przy jeszcze częstszym myciu spokojnie starczy nam preparatu na pełne 30 dni kuracji.
Wyszło na to, że średnio olejek aplikowałam na włosy co drugi dzień, tak jak napisane jest na pudelku.
Efekty?
Po 8 użyciach przybyło mi 7 mm, co dla mnie było zbyt małym przyrostem jak na 2 tygodnie stosowania.
W drugim tygodniu, przy wspomaganiu się sokiem z czarnej rzepy i płukanką z kawy przyrost wyniósł już 11 mm. Na pewno na większy przyrost ma tez wpływ systematyczne, coraz dłuższe w czasie stosowanie tytułowego olejku.
I tak oto po miesiącu czasu przybyło mi 1,8 cm (odrost miał 4,3 cm a teraz ma 6,1 cm) w moim miejscu mierzenia, a powiem, że na pewno w innych miejscach przyrost był większy, bo z tyłu i w bocznych partiach za uszami czuję, że przybyło mi jeszcze więcej włosów.
Pojawiło się tez dużo babyhairs, które pokazywałam w poprzednich postach.
Olejek będę stosować aż do wykończenia, troszkę rzadziej, aby starczyło na kolejne 4 tygodnie, ale wspomogę go częstszymi wcierkami i płukankami na wzrost. Za miesiąc znów zmierzę włoski i zobaczymy, jaki będzie wynik :)
Pozdrawiam
jestem pod wrażeniem Twojej systematyczności. moje włosy same z siebie dość szybko rosną.
OdpowiedzUsuńz reguły nie jestem systematyczna w ogóle, ale tak bardzo chce miec już długie i piękne włosy, ze mam wielką motywację :)
UsuńO kurczę! Niezły efekt uzyskałaś tymi produktami.
OdpowiedzUsuńzobaczymy jak będzie po olejkach i po czestrzej rzepie :)
UsuńCiekawy produkt, nie słyszałam o nim. Chociaż moim problemem jest bardziej łamanie się końcówek, niż sam wzrost ;/
OdpowiedzUsuńna łamanie końcowek nie polece nic prócz olejowania, ponieważ uzywam tak duzo olejków i masek, że nie wiem czy jakas szczególniej miala wpływ na łamanie. Z tej serii na porost jest olejek na końcowki, tez go mam, ładnie zmiekcza włosy
UsuńEfekt niezły, przyrost duży i babyhair :)
OdpowiedzUsuńbardzo mnie to cieszy, bo za niecały miesiąc idę podciąć końcówki i może serce nie będzie mnie tak bolało :)
UsuńCałkiem niezły wynik osiągnęłaś :)
OdpowiedzUsuńDzięki, liczyłam na jeszcze więcej, ale może w tym miesiącu po nasyceniu skóry olejkiem i rzepą oraz kawą coś bardziej ruszy. Nie mniej jednak jestem zadowolona
UsuńSpory wynik! Bardzo łądnie, gratuluję! Ciekawie wygląda ten olejek, skład jego jest taki bogaty!
OdpowiedzUsuńpolubiłam się z nim i jak wykończę tą buteleczkę, to na pewno do niego wrócę za jakiś czas
UsuńWow świetny efekt !
OdpowiedzUsuń:)
UsuńSzczerze mówiąc ja do końca nie wieżę takim olejkom, tak naprawdę nie wiemy w jakim stopniu pomaga on a inne kosmetyki. Jednak od czasu do czasu sięgam po takie ale nigdy nie nastawiam się na nie wiadomo jakie efekty
OdpowiedzUsuńdokladnie, dlatego uczciwie napisalam, ze czasem była tez kawa, rzepa czy maska drożdżowa
UsuńChciałabym spróbowac takiego kosmetyku. Ogólnie mam ogromną chęć na produkty rosyjskie... ale jak do tej pory nie miałam jeszcze okazji zakupić.
OdpowiedzUsuńpolecam, choc trafiają się i buble, albo kosmetyki przeciętne. Ja jestem zadowolona z całej linii rokitnikowej, a np. z balsamów Agafii średnio
Usuńskład faktycznie bardzo dobry, ciekawy produkt :) i efekty są zauważalne gołym okiem :D
OdpowiedzUsuńteraz do akcji dodaje sok z rzepy, maske drożdżowa i wiecej płukanek z kawy, Zobaczymy ile przybędzie :)
UsuńMam go i bardzo lubię - jak dla mnie przyrost 1,8 byłby fenomenalny! Moje włosy nie chcą rosnąć więcej niż 1 cm na miesiąc :(
OdpowiedzUsuńtak jak pisałam wyzej, zobacze jak podziała do kompletu kawa i rzepa, zmierzę po miesiacu i może tez spróbujesz, jesli u mnie bedzie to wiecej niż kolejne 1,8 cm?
UsuńRegularne stosowanie olejków przynosi bardzo dobre efekty. Sama stosuję oleje od jakiegoś czasu i w tej chwili już nie wyobrażam sobie swojej włosowej pielęgnacji bez nich :>
OdpowiedzUsuńtak samo i ja, nawet zle sie czuje jak sie nie naolejuje ;)
UsuńSpory przyrost udało ci się osiągnąć. O tym olejku nigdy nie słyszałam, ale jego skład zachwyca :)
OdpowiedzUsuń:) Bardzo go lubię, obym się tylko nie uzależniła :D
UsuńPod wypływem tej recenzji zamówiłam olejek, ale instrukcja użytkowania nie jest jasna. Rozumiem, że olejowałaś skórę głowy - czy na długości również? Trzymałaś na noc i zmywałaś czy po kilku godzinach? Przepraszam za tak banalne pytania, ale w instrukcji nic na ten temat nie mogę znaleźć :)
OdpowiedzUsuńNa cala noc wcieralam w skórę głowy wieczorem, a rano zmywałam. Czasem dodawalam kilka kropel do innego olejku na długość bo wlosy ładnie po tym koktailu błyszczą :)
UsuńDziękuję za szybką odpowiedź :)
Usuń