Hey,
Skoro już jesteśmy ostatnio w temacie rokitnika, to dziś chciałam Wam pokazać i opisać bardzo fajną odżywkę do włosów, właśnie z rokitnikiem, od Natura Siberica. Odżywek w rokitnikowej serii jest kilka, ja mam nawilżającą i tą, o której dziś czytacie - do włosów osłabionych i zniszczonych, z efektem laminowania
Produkt otrzymujemy w ślicznej, pomarańczowej butelce z rokitnikową etykietką dedykowaną tej serii.. Za 400 ml zapłaciłam 24 zł, czyli cena nie jest jakaś specjalnie przerażająca, a produkt jest bardzo wydajny i starcza na długo. Pachnie rokitnikiem, jest lekko kwaskowaty. Nie każdemu ten zapach się podoba, mnie jest on obojętny.
Opakowanie jest dość twarde i tak jak w przypadku balsamów Agafii - aby wydobyć kosmetyk odkręcam cały korek.
Co z włosami robi nam ta odżywka? Przede wszystkim regeneruje strukturę uszkodzonych włosów, pokrywa warstwą ochronną powierzchnię włosów, czyni włosy bardziej gęstymi i lśniącymi, ułatwia proces rozczesywania oraz chroni przed uszkodzeniami podczas stylizacji na gorąco.
Odżywka jest idealna do pielęgnacji osłabionych, farbowanych i rozjaśnianych włosów, a także włosów po trwałej ondulacji.
Efekt laminowania tworzy się podczas pokrywania przez odżywkę powierzchni włosów warstwą ochronną. Produkt wygładza włosy i zamyka ich łuski. Wchodzące w skład odżywki witaminy i aminokwasy odżywiają i regenerują włosy. Po zastosowaniu odżywki włosy stają się w widoczny sposób bardziej gładkie, elastyczne, sprężyste i posłuszne.
Olej ałtajskiego rokitnika i marokański olejek arganowy przyczyniają się do powstawania keratyny zapewniającej włosom wytrzymałość i blask.
Kladonia Śnieżna, róża damasceńska (arktyczna) i olejek z nasion białego lnu syberyjskiego zachowują wilgoć głęboko w strukturze włosa.
Skład: Aqua, Cetearyl Alcohol, Cyclopentasiloxane, Bis-Cetearyl Amodimethicone, Behentrimonium Chloride, Panthenol, Cetrimonium Chloride, Glyceryl Stearate, Lauryl Glucoside, Phospholipids, Glycine Soja (Soybean) Oil, Glycolipids, Glycine Soja (Soybean) Sterols, Polyquatemium-37, Hippophae Rhamnoides Fruit Oil*, Argania Spinosa Kemel Oil*, Linum Usitatissimum (Linseed) Seed Oil*, Abies Sibirica Needle ExtractWH, Cetraria Nivalis ExtractWH, Diplazium Sibiricum ExtractWH, Rhodiola Rosea Root ExtractWH, Pinus Pumila Needle ExtractWH, Hydrolyzed Wheat Protein, Sodium PCA, Sodium Lactate, Arginine, Asparctic Acid, PCA, Glycine, Alanine, Serine, Valine, Proline, Theronine, Isoleucine, Histidine, Phenylalanine, Retinyl Palmitate, Sodium Ascorbyl Phosphate, Tocopherol, Biotin, Folic Acid, Cyanocobalamin, Niacinamide, Pantothenic Acid, Pyridoxine, Riboflavin, Thiamine, Yeast Polypeptides, Hippophae Rhamnoidesamidopropyl BetaineHR, Pineamidopropyl BetainePS, Glycerin, Cetrimonium Bromide, Benzyl Alcohol, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Dehydroacetic Acid, Sodium Benzoate, Citric Acid, Parfum, CI 15985, CI 19140
MOJE WRAŻENIA:
Odżywki używam jedynie wtedy, gdy myję włosy szamponem nawilżającym z tej samej serii. Trzymam ją na głowie około pół godziny, a potem zmywam ciepłą i na koniec chłodną wodą.
Już odciśnięte ręcznikiem wilgotne włosy są wyraźnie bardziej nawilżone, błyszczące i niesamowicie gładkie. Rozczesują się rewelacyjnie, przyjemnie układają. Po wysuszeniu pasma są śliskie, sypkie i gładkie, włosy wydają się grubsze, a przy tym zupełnie nie są obciążone. Nawet na drugi dzień mam włosiska pełne objętości i puszyste, przy jednoczesnym bardzo fajnym ujarzmieniu ich i wygładzeniu.
Jednak co odżywka, to nie maska i nie używam jej często, a raczej sporadycznie, kiedy zależy mi na na prawdę gładkiej fryzurce. Oczywiście bardzo kuszą mnie maseczki z tej serii, ale na razie B.app, Kallosy i Agafii zajmują sporo miejsca w szafce, więc kilka rzeczy muszę zdenkować, aby miejsce na nowe mieć ;)
Polecam odżywkę każdej z Was, której włosy nie są w najlepszym stanie, a która ma czasem takie dni, gdzie koniecznie każdy włos musi wyglądać idealnie, musi być gładki, lśniący i dociążony.
Zdjęcie z pierwszego dnia olejowania włosów zostało zrobione po zastosowaniu tej maski, przy użyciu szampony o którym pisałam wyżej. Kłaczki wyglądają więc dzięki tej odżywce tak:
Pozdrawiam
Bardzo ciekawa ta odżywka a jakie śliczne włoski :-)
OdpowiedzUsuńDziekuję :)
UsuńChętnie bym się skusiła :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Polecam!
UsuńLubię takie kosmetyki - podobnie u mnie Aleppo się sprawdza. Tego jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńJest na prawdę super
UsuńInteresująca odzywka i mam w planach ją zakupić ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieje ze będziesz zadowolona :)
UsuńMiałam ją kupować ale poczytałam dokładnie i się okazało że może przeproteinować włosy. Tak więc zrezygnowałam bo nie chcę znów przez to przechodzić. Czytałam jednak wiele pozytywnych opinii więc jesli ktoś nie ma problemów z proteinami to warto wypróbować
OdpowiedzUsuńGdzie znalazlas info o przeproteinowaniu?
UsuńKuszą mnie produkty tej firmy, a ta odżywka wydaje się fajna :)
OdpowiedzUsuńBardzo ją lubię
Usuń