Hey.
W moim pierwszym pudełku kosmetycznym znalazłam miedzy innymi nawilżający peeling z Naobay dziś zamierzam Wam go przedstawić.
Według producenta, jest to naturalny peeling zawierający mleczko pozyskiwane z palm Acai. Kosmetyk delikatnie złuszcza naskórek i oczyszcza skórę twarzy pozostawiając ją czysta i wygładzoną. Ponad to produkt łączy ze sobą masło shea, oliwę z oliwek i olej ze słodkich migdałów, co ma nam zapewnić redukcje zmarszczek. Kosmetyk zawiera także ekstrakt z wąkroty azjatyckiej, która to koi nasza twarz po peelingu i redukuje podrażnienia oraz zaczerwienienia. W składzie widzę jeszcze ekstrakt z aloesu, ale producent niewiele mówi na jego temat w opisie kosmetyku.
Nie wiem od czego mam zacząć pisanie mojej opinii, więc może jak zwykle, zacznę od opakowania.
Peeling zamknięty jest w przyjemnej w dotyku (aksamitnej) białej tubie z drewnianym korkiem, bo jak eko, to na bogato. Z jednej strony fajnie, bo plastikowe korki rozkładają się długo, o ile w ogóle. Z drugiej - można poddać je recyclingowi. Ale drewniany korek jest drewniany, czyli jest z drzewa zrobiony. Zgnije szybciej niż ten plastikowy, ale za to do jego stworzenia należało zabić jedno drzewo. Zawsze mnie to wszystko napełnia sprzecznymi odczuciami. Co wy myślicie o takim eko "eko"?
Cena - wysoka. Około 65 złotych za 100 ml. Jestem w stanie dać tyle za krem, za bardzo dobrą maskę do włosów, za zabieg w salonie fryzjerskim. Za peeling - nie. Osobiście śmiem twierdzić, że cena jest strasznie wygórowana i kosmetyk nie jest wart ani połowy.
Konsystencja jest bardzo rzadka, prawie płynna. Biała ciecz a w niej drobinki - małe, czarne oraz brązowe. Zapach rześki, naturalny, jak zielony ogórek.
Aplikowanie i używanie peelingu jest problematyczne, ponieważ z powodu zbyt płynnej konsystencji, peeling źle rozprowadza się po twarzy. Spróbujcie masować twarz mleczkiem do demakijażu, efekt podobny. I to niestety dosłownie! Drobinek w peelingu jest mało i są to takie drobne cieniasy, bo z twarzą nie prawie robią nic. Choćbym się masowała pół dnia, nie jestem w stanie zauważyć większej różnicy przed i po użyciu tego kosmetyku. skóra wygląda tak, jak po umyciu się żelem do twarzy - jest po prostu czysta. Produkt chyba zwyczajnie nie działa dobrze w tej formie, w jakiej nam się go oferuje - lejący się płyn z małą ilością drobinek ścierających. Ale są i pozytywy - twarz jest bardzo fajnie nawilżona, a koloryt po chwili wyrównany. Cera nabiera blasku i zdrowego wyglądu. Niestety, nie czuję i nie widzę wyraźnego oczyszczenia.
Ten peeling ma różne opinie, od zachwytów, po totalne porażki. U mnie jest średnio - taki wmasowany na chwilkę krem nawilżający z funkcją myjącą, nic poza tym.
Na pewno nie kupię go nigdy sama, nawet za 15 zł. Według mnie, szkoda kasy - są na rynku lepsze i tańsze peelingi eko. Cieszę się, że BeGlossy nam go wysłało, bo teraz wiem, czego unikać ;)
I na koniec jeszcze skład:
Aqua, Aloe barbadensis leaf extract*, Olea europaea fruit oil*, Butyrospermum parkii butter*, Caprylic/capric triglyceride, Methylglucose sesquistearate, Propanediol, Stearyl alcohol, Prunus amygdalus dulcis oil*, Euterpe oleracea pulp powder*, Glycerin, Benzyl alcohol, Dehydroacetic acid, Parfum, Centella asiatica extract*, Sodium benzoate, Potassium sorbate, Citral, d-Limonene, Geraniol, Linalool
Ojoj, cena bardzo wysoka jak na peeling. Nie dalabym tyle, zgodzę się z Tobą. Jest pełno lepszych(składem) i tańszych :)
OdpowiedzUsuńz Sylveco sa sto razy lepsze
UsuńJakie piękne opakowanie! <3 Szkoda że nie do końca się spisał...
OdpowiedzUsuńTak, opakowanie jest bardzo ładne :)
UsuńU mnie spisuje się świetnie. To prawda, że konsystencja mogłaby być gęstsza, ale jego działanie oceniam bardzo dobrze.
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że u Ciebie sie sprawdził, nie lubię nie działajacych dobrze kosmetyków. A u mnie np super sprawdza się maska Equilibry, natomiast jedna dziewczyna pisała, że jej przesusza włosy jeszcze bardziej, zamiast nawilżać. Jeden produkt, a tyle różnych działań :)
UsuńNo cena powala za takie działanie a raczej brak peelingowania
OdpowiedzUsuńno niestety. Ale Magda pisze, że u niej peeling działa
UsuńSzkoda,że tak z pozoru wyglądający porządnie peeling, nie spełnia oczekiwań. Opakowanie jego jest piękne.
OdpowiedzUsuńDziwny ten korek. Nie zamókł ci?
OdpowiedzUsuńa ja lubię ten peeling :) mimo że konsystencja jest faktycznie zbyt płynna, po masażu skóra jest gładziutka i delikatnie napięta. Niestety, cena jest wyjątkowo powalająca. Pozdrawiam! (p.s drewniany korek prezentuje się ładnie tylko na początku... po spędzeniu dłuższego czasu w mokrym otoczeniu, namaka i czernieje).
OdpowiedzUsuńTeż sądzę, że nie jest wart swojej ceny ;)
OdpowiedzUsuńDodaję do polecanych :)