Witam :)
Dziś nie będzie o kosmetykach, maskach czy innych dobrach
odżywczych. Dziś chce wam przedstawić mój absolutny niezbędnik –
lokówkosuszarkę BABYLISS AS100E.
Dawno, dawno temu, kiedy zaczynałam studia, zepsuła mi się
moja ówczesna suszarkolokówka od Philipsa. Właściwie nie zepsuła się, ona
umarła ze starości i przemęczenia. Poszłam wtedy do sklepu z elektroniką i po
jakimś czasie wybór padł właśnie na AS100E. Kosztowała wtedy około 250 zł, co
było dla mnie kwotą astronomiczną, ale potrzebowałam tego urządzenia i kupiłam
je. Obecnie dostaniemy ten sam model za ok. 115 zł.
Suszarka składa się z czterech elementów zapakowanych w
ładne, poręczne, czarne etui, w środku którego znajdziemy:
- suszarkę, na która nakładamy nasadki modelujące,
- ceramiczną końcówkę z drucianymi włosami zakończonymi
kuleczkami (38 mm średnicy),
- plastikową końcówkę z gęstym włosiem. Włosie jest
sztuczne, plastikowe. Dawałam szczotkę do obejrzenia trzem osobom z pytaniem,
co to jest i zgodnie opowiadali, że jakiś plastik. Producent pisze, ze szczotka
jest z dzika. Co prawda wśród 130 czarnych kępek w 14 kępkach znalazłam brązowe
włoski, ale to chyba za mało, aby nazwać szczotkę nawet mieszaną. Jednak, z
czego by nie była, lubię ją. Końcówka ma 20 mm średnicy.
- metalową nasadkę – lokówkę o średnicy 25 mm.
Końcówki są nieobrotowe. Kabel natomiast obraca się, co
pozwala nam na swobodne czesanie się tym urządzeniem.
Początkowo, przez bardzo długi okres czasu korzystałam tylko
z plastikowej końcówki. Bardzo dobrze łapie i rozczesuje włosy, podwinięcie czy
tez wywinięcie włosów nie było dla niej żadnym problemem. Pasma się nie
elektryzują, a włosie szczotki nie rozcapierza. Czasem jakiś włos wplącze się w
szczotkę, ale tylko, kiedy nieumiejętnie się nią manewruje.
Z czasem przekonałam się do ceramicznej końcówki i obecnie
tylko nią się czeszę, ze względu na to, że ma większą średnicę i rewelacyjnie
wygładza mi pasma.
Z lokówki korzystałam raz. Jest trochę nieporęczna w
komplecie z dosyć ciężką i grubą suszarką. Jednak swoje zadanie wypełnia
dobrze, bardzo ładnie kręci włosy i osoby które nabiorą wprawy w obsłudze będą zadowolone.
Suszarka posiada jonizator, przycisk do chłodnego powietrza oraz
3 stopnie temperatury. Nie posiada regulacji siły nawiewu.
Moc: 1000 W
Końcówki mocowane są na wygody i bardzo wytrzymały „click”.
Przez kilka lat przed i po użyciu rozmontowywałam suszarkę i nadal jest
sprawna, nic się nie wyłamało i nie wyrobiło.
Jakiś czas temu postanowiłam suszarkę wymienić na Rowentę Active
Brush, ze względu na obrotowe końcówki. Suszarka ta powyrywała mi włosy i
niesamowicie zelektryzowała pasma. Do tego po jednym użyciu końcówek, kępki
włosków postrzępiły się i powyginały. Czytałam, że nie tylko ja mam ten problem
i wiele osób narzeka na szybko zniszczone włosie szczotek. Oczywiście są tez
bardzo pozytywne opinie, dlatego nie zniechęcam do zakupu Rowenty.
3 tygodnie temu wymieniłam moją Babyliss AS100E na nową… Babyliss
AS100E. Tak, kupiłam drugi raz tą samą suszarkę. Tym razem zapłaciłam już tylko
129 zł. Ten model mi odpowiada, moim
zdaniem jest najlepszy. Stara suszarka po latach używania nie jonizowała już tak
dobrze i troszkę za bardzo się nagrzewała. Z nowej suszarki jestem tak samo
zadowolona jak z tej starszej. Model jest dobry, mimo że w ciągu tych paru lat
pojawiło się wiele nowszych i wymyślniejszych suszarkolokówek od Babyliss.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Każdy komentarz to znak, że post został przeczytany :) Zapraszam więc do dyskusji :)