Biovax Olejki Arganowe i Złoto - nie wszystko złoto co się świeci

Hey,

Długo zastanawiałam się jak podsumować testy nad Biovax Olejki Arganowe i Złoto. Czytałam inne opinie, komentarze i recenzje. Głosów jest mniej więcej pół na pół – jedni zachwycają się ta maseczką, inni żałują że wydali prawie 20 zł na beznadziejną maskę, która nie dość że nie nawilża, to przesusza i matowi.


Przepraszam, zgubiłam gdzieś swoje zdjęcie tego kosmetyku, a oddałam go mamie i fizycznie słoik już ze mną nie jest

Ja jestem w grupie drugiej. Za każdym razem gdy Biowax Gold wylądował na mojej głowie, powodował niesamowite siano, sztywne włosy i odstające na wszystkie strony podniszczone i wycieniowane górne warstwy włosów.



Maseczkę dostałam w prezencie, ale każdy wie że ich cena jest zabójcza, za 125 ml kosmetyku płacimy 18 zł, co za litr daje 144 zł (o niebo lepszy Kallos kosztuje 17 zł za litr). Kosmetyk kupujemy w pudełku, całkiem ładnie wyglądającym, tematycznym, bo złocistym. W środku znajdziemy mały słoiczek z maseczką. Słoik ma plombę, dzięki temu wiemy, że jesteśmy pierwszymi użytkownikami produktu.
Konsystencja maski jest bardzo szorstka, mało kremowa, bardziej zwarta. Kolor ma miodowy, iskrzy się milionem złocistych drobinek. Jedna z użytkowniczek wizażu napisała, że ma wrażenie, że drobinki błyszczą w jej włosach, gdy pada na nie słońce. Specjalnie w słoneczny dzień wystawiałam włosy do promieni, ale nie chciały błyszczeć w ogóle i jak pisałam, były matowe.
Zapach mi się nie podoba, jest drażniący, sztuczny, chemiczny i nie potrafię go do niczego porównać.

Co o tej masce mówi producent:

Regenerująca maska Biovax Gold nadaje się do wszystkich rodzajów włosów.
Łączy dwa drogocenne składni: 24-karatowe złoto i organiczny olej arganowy. Wyjątkowe właściwości drobinek cennego złota zapobiegają starzeniu komórkowemu, zachowując przy tym młodość włosów. Kruszec odżywia i rozświetla włosy, odmładza je i rewitalizuje. Natomiast organiczny olej arganowy – słynny sekret dalekowschodniej pielęgnacji włosów, zwany płynnym złotem Maroka to najbogatsze źródło odmładzającej witaminy E, chroniącej włosy przed szkodliwym działaniem wolnych rodników. Dzięki zdolności do przenikania w głąb łodygi włosa, olejek arganowy reperuje zniszczenia i przywraca prawidłowy poziom nawilżenia. Jego lekkość sprawia, że jest odpowiedni do każdego rodzaju włosów (zaczerpnięte z KWC Wizaż).

No cóż… moje włosy po tej masce nie są ani zreperowane, ani nawilżone. Nie są tez rozświetlone. Były wręcz suche, szorstkie, słabe w układaniu, lekko bardziej matowe niż zwykle i wyglądały tragicznie. Wiele osób pisało, że u nich dzieje się podobnie, że efekt na włosach jest zupełną odwrotnością od tego, co powinien nam ten kosmetyk zapewnić. Mam włosy średnio porowate z wysoko porowatymi końcówkami i zniszczonymi, więc teoretycznie olejek arganowy nie powinien spuszyć włosów. Obstawiałabym złoto…
…i właśnie jeśli o złocie mowa. W maseczce nie ma drobinek, a jedynie złoto koloidalne, inaczej nanozłoto. Nie jestem chemikiem, nie wiem jak dokładnie takie złoto się otrzymuje, ale z tego co zrozumiałam czytając o nanozłocie, są to malutkie jony złota, odrywane od bryłki kruszcu jakimiś skomplikowanymi metodami i technikami. Sklepach możecie kupić specjalne płyny z nanozłotem, które spłycają zmarszczki i zapobiegają postawaniu nowych. Także złoto koloidale jest tak małe, że nie zobaczymy go gołym okiem, ale może to i lepiej, bo wnikaja w głąb włosa, choć nie wiem, czy to nie one powodują taki przesusz i wcale tak dobrze nie ma. Macie na ten temat jakieś opinie albo pomysły? Co wiecie o złocie koloidalnym?

Skład: Aqua, Cetyl Alcohol, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Ceteareth-20, Quaternium-87, Cetrimonium Chloride, Argania Spinosa Kernel Oil, Colloidal Gold, Betain, Acetylated Lanolin, Lawsonia Inermis Leaf Extract, Parfum, Benzyl Alcohol, Methylisothiazolinone, Methylchloroisothiazolinone, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Citric Acid, Calcium Aluminium Borosilicate, Silica, Tin Oxide, C.I 77891, C.I. 77491, C.I 19140, C.I. 15985, Geraniol.

Mój werdykt jest jednoznaczny, do moich średniej grubości, średniej gęstości włosów prostych o porowatości średniej i wysokiej, z podniszczonymi końcami – maska Biovax GOLD nie nadaje się. Czytając inne opinie doszłam do tego, że bardzo narzekają na niego także dziewczyny z kręconymi włosami i włosami kręconymi farbowanymi. Jednak nie zrażajcie się, bo w KWC na Wizażu natkniecie się także na pozytywne opinie o tym kosmetyku.
Pozdrawiam.




6 komentarzy :

  1. Szkoda, że sie nie sprawdziła u Ciebie ta maseczka :( Ceny mają rzeczywiście wysokie. Ja z Biovaxu miałam tylko maseczkę w różowym opakowaniu orchidea & białe trufle, u mnie ta wersja spisała się na medal :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trufle i orchidea sprawdziły sie u mnie rewelacyjnie :) Bardzo lubię ta różowa maskę :)

      Usuń
  2. U mnie bywało różnie. Musiałam trzymać ją na włosach maks.15 minut bo gdy przytrzymałam dłużej to włosy obciążone i sianko.Zdecydowanie z całej serii Glamour moim zdaniem jest najsłabsza. Nie znam jeszcze diamentowej to nie mam do niej punktu odniesienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Diamentowa jest ok, włosy są po niej ładne. Oceniłabym ją tam na 7/8 w skali 1-10

      Usuń
  3. A u mnie z kolei ta maska spisała się bardzo dobrze. Moje włosy są falowane, średnio porowate, z suchymi końcami i farbowane. Maska wydobyła skręt włosów. Ładnie je nabłyszczyła i podbiła brązowy kolor. Zdecydowanie należy sprawdzić na swoich włosach, bo jak widać według Twojego opisu nie powinna się była sprawdzić, a jest odwrotnie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się, że C spasowała, masz zatem dobry kosmetyk, dobrany dla siebie :) Ja np. też nie lubię miętowej maski Agafii a inni bardzo ją chwalą. Z kolei uwielbiam szampony PetalFresh, a niektóre dziewczyny bardzo na niego narzekają.

      Usuń

Każdy komentarz to znak, że post został przeczytany :) Zapraszam więc do dyskusji :)

URODOWE POPOŁUDNIE... © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka